P.C. Cast - Osaczona



"Osaczona" jest piątą częścią sagi Dom Nocy, autorstwa P.C. Cast. Rozpętało się piekło. Zoey Redbird, adeptka Domu Nocy, ucieka razem ze swoimi przyjaciółmi do opactwa benedyktynek, aby uchronić się przed złem, które uwolniło się z podziemi. Kalona (upadły anioły, demon) podporządkowuje sobie cały Dom Nocy, łącznie z uczniami i nauczycielami. Neferet, Kapłanka Nyks, przekonuje oczarowanych wampirów, że Kalona jest tak naprawdę Erebem, który zstąpił na ziemię i należy mu się władza i chwała. Jednymi z nielicznych, którzy opierają się jego nieziemskiej urodzie są przyjaciele Zoey i kilku nauczycieli. Kiedy znajdują się już dość blisko opactwa Zoey dzwoni do siostry Mary Angeli, żeby wszystkie benedyktynki i jej babcia zeszły głęboko pod ziemię, bo tylko tam są bezpieczne, i Heath'a, aby ze swoją rodziną także zszedł pod ziemię. Kruki Prześmiewcy (mroczne dzieci Kalony, zrodzone z gwałtów na czirokeskich kobietach, pół ludzie, pół kruki) opanowują całą okolicę i mordują ludzi. Zoey i jej przyjaciele muszą wymyślić plan, by powstrzymać pradawne zło ...



Jak zwykle zacznę od plusów. W rodzinnym interesie pań Cast jak zwykle dominuje pomysłowość rozwijania nieznaczących wątków do tego stopnia, że stają się jedynymi z najważniejszych oraz problemy z chłopakami głównej bohaterki. Muszę powiedzieć, że pomimo tego, że nadal nie rozumiem tego, jak Zoey może być zakochana w kilku facetach na raz, zaczynam jej współczuć. Erik zachowuje się co najmniej dziwnie, Stark w wielkim stylu wraca zza grobu i jest ewidentnie zainteresowany Zoey, Heath skojarza się po raz kolejny, a Kalona, jej największy wróg uważa ją za A-yę, dziewczynę, która uwięziła go przed wiekami pod ziemią, i która jako pierwsza pokazała mu, co oznacza prawdziwa miłość. W tym zamieszaniu, nasza bohaterka musi poradzić sobie z kontrolą nad żywiołami i przywróceniem świata do normalności.


„Wiara to pierwszy krok.Czyn to drugi”



Zoey Redbird- główna bohaterka całego cyklu- i w tej części jest nieprzewidywalna, zawzięta i lekko rozstrojona emocjonalnie. Nie da się jej chyba polubić. Nie mówię jednak, że to źle- jest postacią oryginalną i nietuzinkową, ale zamieszanie, jakie wokół niej panuje, lekko już denerwuje. Mam wrażenie, że w kolejnych tomach dziewczyna będzie miała już dwunastu chłopaków i wciąż raz będzie bardziej lubić tego, raz tamtego. Chyba po prostu trudno się z nią utożsamić. Wcześniej zraniła już wiele osób. Mimo wszystko te jej perypetie miłosne są prowadzone przez autorkę bardzo sprawnie - co skutkuje tym, że czasem zaczynam się troszkę śmiać pod nosem. To wszystko takie poważne- z perspektywy, gdybym nie czytała książki i usłyszała o tych jej wszystkich chłopakach- pomyślałabym, że to jakaś komedia. Dobrze więc, że przeczytałam cykl zanim mi ktoś o tym opowiedział i mogłam całkowicie oderwać się od rzeczywistości.



„Jeśli masz dobrych przyjaciół,bez względu na to jak życie bywa do dupy,oni sprawiają,że się śmiejesz.”



Gdyby oceniać po pomysłowości fabuły, „Osaczona” dostałaby ode mnie niewątpliwie wyższą notę. Autorki obaliły większość stereotypów, wprowadzając obraz wampira nowoczesnego, zajadającego czipsy i pijącego krew z butelek (oczywiście nie tylko). Do tego dochodzi jeszcze kult bogini Nyks, symbolu dobra. Ten aspekt bardzo mi się spodobał, gdyż 'wizje' Zoey oraz różnorakie obrzędy przyprawiały o lekki dreszczyk emocji. Poza tym, moc władania nad wszystkimi żywiołami, którą otrzymała Zoey, nie jest wszechobecną energią, a darem bogini.


Na odbiór książki wpływa nie tylko jej fabuła, ale też styl, postacie, klimat, głębia moralna oraz indywidualny gust czytelnika, i to właśnie tu jest pies pogrzebany. Jakkolwiek akcja jest wartka, czyta się szybko, tak styl duetu do mnie nie przemawia. Banalny, miejscami wymuszony, i, jak na mnie, zbyt młodzieżowy. Cały czas miałam wrażenie, że autorki nie doceniają poziomu inteligencji przeciętnego czytelnika, więc stosują tak trywialne zwroty. Z postaciami jest różnie- niektóre bardziej mi się podobały, inne mniej. Nie czułam prawie żadnego klimatu, podobnie z głębią moralną.



„- Życie to nie bajka, Heath! Nie ma gwarancji szczęśliwego zakończenia - zniecierpliwiłam się. - Nie potrzebuję gwarancji. Wystarczy, że będę miał ciebie.”



Jakoś niedawno wyczytałam, że ma być więcej niż 7 części… Oj nie wiem czy to taki dobry pomysł… Już teraz się wszystko przeciąga, a co dopiero będzie przy większej ilości tomów? W każdym bądź razie szósty tom już czeka na półce i czeka na swoją kolej.
Wracając do „Osaczonej” to polecam ją fanom serii i tym co znają poprzednie części. Lekka lektura na leniwe dni dla chwili relaksu.



Moja ocena : 7/10

2 komentarze:

  1. Cieszę się, że do mnie wpadłaś :) Informuj mnie o nn :D
    Ja również dodam Cię do linków :) [czytamy-ksiazki]

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie osobiście się podobała. chociaż spotkałam się też z negatywnymi ocenami.

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz motywuje mnie do dalszego pisania i czytania :)
Dzięki temu mogę też zajrzeć na Wasze blogi i odwdzięczyć się.

Dziękuję za każdą opinię :)