Aprilynne Pike - Magia Avalonu







Autor: Aprilynne Pike
Tytuł: Magia Avalonu
Seria: Laurel
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: październik 2010
Ilość stron: 304



Laurel 

Skrzydła Laurel <klik> | Magia Avalonu | Złudzenie <klik> | Moc przeznaczenia 




Jak sobie wyobrażasz wróżki? Jako kilkucentymetrowe stworzenia ubrane na różowo i mieszkające w kwiatach? Ja też tak to pojmowałam. Do czasu. 


Główna bohaterka, Laurel Sewell, zostaje wezwana do Akademii Avalońskiej z powodu „dramatycznie niewłaściwego poziomu” jej bieżącej edukacji. Wyznaczonego dnia dziewczyna po raz pierwszy przekracza bramę do innego świata. W nowej szkole uczy się typowych umiejętności wróżek jesiennych: przyrządzania różnorakich eliksirów. Głównym powodem szkolenia jest grożące jej niebezpieczeństwo ze strony Jeremiasza Barnes'a- trolla, który już w zeszłym roku utrudniał jej życie. Podczas pobytu w Avalonie znajomość Laurel i zakochanego w niej Tamaniego rozkwita. Po upływie dwóch miesięcy wraca do domu wyposażona w komplet podstawowych eliksirów. Niestety nie są one dziełem młodej wróżki, gdyż jakimś sposobem żadna mikstura nie chciała jej się udać. Laurel musi się zachowywać ostrożnie: wiadomo, że trolle coś knują. Już wkrótce wrogowie dają o sobie znać. Na szczęście dziewczyna uchodzi cało z potyczki, a to z pomocą tajemniczej kobiety, Klei. Niełatwe życie Laurel robi się jeszcze trudniejsze- sprawy między nią a jej chłopakiem Dawidem komplikują się za sprawą Tamaniego. W chwili potrzeby dziewczyna nie wie, do kogo się zwrócić o pomoc- a stawka jest zbyt wysoka, by móc zaryzykować.

Sięgnęłam po "Magię Avalonu", drugą część serii, po "Skrzydłach Laurel" z oczekiwaniami wyjaśnienia niektórych wątków z pierwszej części. Niestety odpychał mnie znowu ten róż na okładce, ale odważyłam się w końcu i spotkało mnie miłe zaskoczenie. Tak samo wciągająca jak pierwsza część, "Magia Avalonu" pokazuje nam Laurel uczącą się w szkole dla wróżek w wakacje. Książka posiada sporo zalet, chociaż zdarzyły się też minusy. Zacznę więc od plusów.

„To nie może być miłość. Miłość jest pozbawiona egoizmu.”

 Na czele atutów stoi świat przedstawiony. Avalon można sobie bardzo łatwo wyobrazić, choć opisów nie jest dużo. Autorka świetnie obsadziła Tamaniego w roli przewodnika, pokazującego Laurel zwyczaje i świat gatunku. Mówiąc „zwyczaje” mam na myśli żelazną hierarchię panującą w ich społeczności. Ponieważ chłopak jest wróżką wiosenną (czyli najniższą rangą), a dziewczyna jesienną, Laurel ma możliwość zapoznania się z różnicami w traktowaniu postaci będących nie tak uprzywilejowanymi. Drugą jej zaletą jest niezmienny styl autorki. Jest niesamowicie lekki i charakterystyczny.

„A wszystko, co dobre, ma swoje minusy.” 

Niestety o niewielu książkach można się wypowiadać w samych superlatywach, także o „Magii Avalonu”. Tak samo jak w pierwszym tomie postacie są niezwykle żywe, tak w tej części pani Pike więcej czasu poświęciła otoczeniu. Laurel stała się troszkę... bezosobowa. Drugim minusem jest źle przemyślana fabuła: wszystko kręci się wokół głównej bohaterki. Ale i tak czyta się niezwykle szybko i przyjemnie. Akcja szybko się toczy, więc nie ma raczej na co narzekać, bywały już gorsze książki z o wiele większymi minusami.

„Czasem trzeba odłożyć na bok własne pragnienia, by służyć wyższym celom.” 

Książka w zasadzie utrzymuje poziom poprzedniej. W równiej dawce mamy bezpieczeństwo i grozę. W dużej mierze autorka skoncentrowała się na pokazaniu nam Avalonu i skomplikowanych relacji Laurel z Tamanim. Żal mi go jednak, chłopak robi wszystko dla Laurel a ona wciąż go odrzuca. Mam obawy, że na koniec serii albo Tam albo Dawid, zginie bo jak inaczej autorka z tego wybrnie?

Reasumując, „Magia Avalonu” jest kontynuacją dość udaną. Zakończenie utwierdza mnie w przekonaniu, że po trzecią część też kiedyś sięgnę.

Moja ocena : 7.5/10

1 komentarz:

  1. Przeczytałam tę książke wczoraj i bardzo mi się podobała :) żałuję że wypożyczyłam z biblioteki tylko 2 pierwsze części i muszę jak najszybciej wypożyczyć kolejne xd Wg mnie książka jest bardzo dobra i przyjemnie się ją czyta :D nie podoba mi się tylko wybór Laurel na końcu książki... Cieszę się że rodzice są dla niej bardzo ważni, ale powinna jeszcze raz przemyśleć kogo wybiera: Dawida czy Tamaniego... :) To tyle :D Szczerze zachęcam do przeczytania książki! ♥

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz motywuje mnie do dalszego pisania i czytania :)
Dzięki temu mogę też zajrzeć na Wasze blogi i odwdzięczyć się.

Dziękuję za każdą opinię :)