Autor: Elizabeth Chandler
Tytuł: Pocałunek Anioła
Seria: Pocałunek Anioła
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: styczeń 2012
Ilość stron: 224
Pocałunek Anioła
Pocałunek Anioła | Potęga miłości | Bratnie dusze | Wieczna tęsknota
Ivy Lyons zawitała w miasteczku i szkole Stonehill dość niespodziewanie. Był styczeń, a jej matka Maggie postanowiła, że wraz z dziećmi przeprowadzi się do miasta, w którym mieszkał jej wieloletni kochanek. Niewiele osób wiedziało, że przeprowadzka ta pociągnie za sobą znacznie większe konsekwencje. Kobieta nie tylko chciała być blisko swojego mężczyzny, ale i wraz z nim zdecydowała, że na wiosnę staną się małżeństwem. Niestety decyzja ta nie spotkała się z ogólnym zachwytem. Dzieci Maggie chodziły nadąsane (przynajmniej młodszy syn Philip), a syn Andrew – Gregory, nie ukrywał jak bardzo nie podoba mu się wizja powiększenia rodziny. Jak się jednak okazało dzieci miały w tej kwestii niewiele do powiedzenia, dano im możliwość zaproszenia na wesele swoich znajomych i na tym koniec. Jak się można było spodziewać, przyjęcie to nie zakończyło się pełnym sukcesem, a to za sprawą jednego z kelnerów – Tristana Carruthersa, który tak bardzo pragnął być blisko Ivy, że odrobinę podkoloryzował swoje cv. I tak, od stłuczonego kieliszka do przewróconego talerza i od jednej różowej sukienki i uśmiechu, do zrzucenia przystawek z tacy, Tristan stracił pracę. W zasadzie trudno się dziwić, skoro zamiast solidnie roznosić szampana i podawać krewetki, robił maślane oczy do córki panny młodej? To właśnie przez owo zagapienie się, nie zauważył, że przechodzi obok niego orszak weselny i cała zawartość patery wylądowała na przechodniach. Tego już było za wiele i chłopak wyleciał z pracy z wielkim hukiem. W kuchni, a dokładniej rzecz ujmując w przylegającym do niej pomieszczeniu, spotkał jednak chłopca w tarapatach. Biedny Philip dosłownie zaczął już głodować i jedynym ratunkiem dla niego było jak najszybsze przyniesienie mu obiadu. To właśnie podczas posiłku chłopcy, a w zasadzie chłopiec i młody mężczyzna zaczęli się wygłupiać, na czym nakryci zostali przez Ivy. Tak, dokładnie. Obiekt marzeń Tristana, dziewczyna – anioł zajrzała do składziku w dość krępującym momencie. Chłopak w dziurki od nosa miał wetknięte krewetki, a na zęby nabił sobie czarne oliwki. Czy można doznać większego upokorzenia? Czy chłopak podniesie się z tej niewątpliwej klęski zapoznawczej? Czy Ivy zauważy w końcu, że najlepszy pływak w szkole, za którym szaleją wszystkie uczennice Stonehill , jest zakochany tylko i wyłącznie niej? Jak potoczą się losy tej dwójki? Czy Tristanowi uda się rozkochać w sobie Ivy? Czy dziewczyna pokocha go na tyle mocno, by postawić go w swoim życiu na pierwszym miejscu? Kto dotychczas zajmował tę zaszczytną pozycję? Chcecie się tego dowiedzieć? Koniecznie przeczytajcie "Pocałunek anioła" autorstwa Elizabeth Chandler.
,,Pocałunek anioła" jest to książka o której śmiało można mówić, że jest przepełniona uczuciami. Na początku miłości. Nastoletniej, pięknej miłości, do której pragnie każdy dążyć. Następnie spotykamy się z wielkim smutkiem po stracie kochanej osoby, poszukiwaniem sensu życia przez młodą osobę. Także z próbą skontaktowania się z ukochaną, po to by powiedzieć jej o tym, że mimo własnej śmierci nadal ją kochamy i nigdy nie przestaniemy.
„Kiedy się kogoś kocha, to nigdy nie jest skończone (...) Żyje się dalej, bo tak trzeba, ale nosi się tę osobę w sercu.”
Jedynym, ale ważnym 'ale', jest fakt, iż nie na początku książki nie powinien znaleźć się fragment, który jest poniekąd podstawą późniejszych wydarzeń. Zdradza on to co się stanie i nie pozwala nam wymyślać własnych scenariuszy, które, takie mam wrażenie, lubimy.
Język w książce jest lekki, dzięki czemu łatwy w odbiorze. Sama powieść nie jest długa i czyta się ją bardzo szybko. Warto zwrócić na okładkę, która jest przepiękna. Wydawnictwo Dolnośląskie tworzy oprawy, które przyciągają wzrok. Nie dość, że jest błękitna (mój ulubiony kolor) to jeszcze kropelki są wypukłe. Przez to mam ochotę głaskać tę powieść ;)
Książkę czyta się bardzo szybko i, co najważniejsze, z pełnym zadowoleniem, że nie znajdujemy w niej jakiejś przesady, gdyż objętościowo jest ona niewielka, więc dogłębne szczegóły by tu nie pasowały. Mamy natomiast szybki bieg akcji,w które jakiś cudem udało się umieścić wiele uczuć.
Moja ocena: 6.5/10
Mam wielką chęć na tę książkę już od dłuższego czasu. Może w końcu uda mi się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam, czemu nie :)
OdpowiedzUsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńCzeka u mnie na swoją kolej ;) Tylko mam obawy przed rozpoczęciem kolejnej serii ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa, chętnie kiedyś przeczytam. A okładka piękna ^^
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award, szczegóły u mnie :)
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Award :) http://okiemczytelnika.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńNie wiem czy przeczytam, ale okładka rzeczywiście świetna :)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu zaprosiłam Ciebie do pewnej zabawy: http://chasm-czyta.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html