Marie Lu - Rebeliant






Autor: Marie Lu
Tytuł: Rebeliant
Seria: Legenda
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 15 październik 2012
Ilość stron: 298


Legenda

Rebeliant | Wybraniec <klik> | Patriota






Kontynent Ameryki Północnej nawiedzają kolejne potężne huragany, podczas gdy woda zabiera coraz więcej. 
O pozostałe skrawki lądu toczy się zaciekła walka między Wschodem a Zachodem, Koloniami a Republiką. Tylko wąski pas ziemi, ciągnący się od Dakoty do zachodniego Teksasu, rozdziela oba państwa. 
Przywodząca na myśl bratobójczą wojnę secesyjną, historia zatacza koło aby powtórzy się raz jeszcze w futurystycznej przyszłości. 
Nie można wyciągnąć wniosków z mądrości pokoleń ani z ich losów, gdyż historia została zapomniana, a może i celowo zatuszowana.

Day
Nieuchwytny przestępca Republiki, nieznany z rysopisu. Odrzucony podczas "Próby" i niesłusznie skazany. Mieszkający w slumsach wraz z rodziną, dla której gotów jest zrobić wszystko. 

June
Cudowne dziecko z najwyższym wynikiem, jaki uzyskano w "Próbie" w historii, najlepsza i najmłodsza kadetka. Pochodząca z elitarnej i bogatej rodziny, wychowywana na przyszłą gwiazdę najwyższych kręgów Republiki. 

Zbieg okoliczności sprawia, iż ich drogi krzyżują się. 

Jak się potoczą losy cudownego dziecka Republiki, mającego przed sobą wspaniałą karierę wojskową i biednego chłopaka, który pragnie uratować rodzinę? Czym zakończy się ich spotkanie?
Zapowiada się niezwykle ciekawe starcie. 

"-Ciekaw jestem, jakby wszystko się poukładało, gdybym to ja urodził się w twoim świecie, a ty w moim. Czy bylibyśmy wówczas tacy sami jak teraz? Czy byłbym jednym z najlepszych żołnierzy Republiki? Czy ty byłabyś słynnym przestępcą?"

Narracja w "Rebeliancie" została przedstawiona bardzo ciekawie. Zamiast tytułu kolejnego rozdziału było napisane imię bohatera, który przejmie narrację - June lub Day. Na okładce widnieje godło Republiki - państwa, gdzie dzieci szkolone są na wojskowych przez wzgląd na nieustającą wojnę z Koloniami, gdzie najlepszą karierą jest oczywiście ta wojskowa, a uniwersytety to miejsca, gdzie młodzi ludzie uczą się używać karabinów czy wspinać na kilkunastopiętrowe budynki. 

Fabuła została dobrze skonstruowana i stopniowo wciąga czytelnika w zawiły świat powieści pełen kłamstw i tajemnic Republiki. Od samego początku do ostatniego zdania czuć napięcie, które stworzyła autorka. Podczas czytania, akcja cały czas idzie naprzód. Ja, chcąc wiedzieć co będzie dalej, czytałam do upadłego. Książka strasznie wciąga. Dodatkowo Marie Lu ma lekki i przyjemny w czytaniu styl. Nie razi słownictwem, używa interesujących i nie banalnych, ale po prostu prostych zwrotów. Myślę, że każdego powinna zadowolić. Książka posiada wszystko to co powinien mieć dobry bestseller. Bohaterzy są genialni, fabuła oryginalna, a opisy nie nużą i są zastosowane w odpowiednich momentach oraz konieczności. Ostatni rozdział zostawił mnie w niepewności oraz chęci przeczytania następnej części.

"Rebeliant" nie nudzi. Przez całą lekturę podążałam za losami June i Day'a jak cień i niecierpliwie czekałam na rozwiązanie wszystkich wątków. Sam motyw, na którym opiera się powieść jest dobrze znany w literaturze, ale co ciekawe przedstawiony przez Marie Lu nie nudzi się. Mam ochotę poznać dalszą część historii, której premiera zaplanowana jest na wiosnę 2013. 
June i Day. Autorka zestawiła oba ich światy – świat elit, bogactwa i dostatków, oddania prześwietnej Republice, oraz świat biedoty i utrapień systemu, który dziesiątkują epidemie, który jest od samego początku kontrolowany i podporządkowywany Republice. W którymś jednak momencie te dwa światy się ścierają… 

"Każdy dzień oznacza nowe dwadzieścia cztery godziny. Z każdym kolejnym dniem wszystko na nowo staje się możliwe. Obojętnie czy żyjesz, czy giniesz, możesz mieć tylko jeden dzień naraz."

Moja ocena: 8.5/10


Wielkie "Dziękuję!" kieruję w stronę wydawnictwa Zielona sowa, dzięki któremu zapoznałam się z kolejną wersją antyutopijnych Stanów Zjednoczonych, po której ulicach wędrowałam wraz z June i Day'em.


6 komentarzy:

Każdy Wasz komentarz motywuje mnie do dalszego pisania i czytania :)
Dzięki temu mogę też zajrzeć na Wasze blogi i odwdzięczyć się.

Dziękuję za każdą opinię :)